Byłam z siebie dumna, że zrealizowałam projekt łóżka chowanego w szafie – a tu proszę projekt, przed którym muszę pochylić czoło 🙂
Całe mieszkanie, które elegancko po wciśnięciu guzika wysuwa się z kontenera.
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia kuchnia, jadalnia, pokój dzienny, sypialnia i biblioteka.
Rewelacja – ale tylko na dobrą pogodę, bo jeszcze kwestia dachu nie jest do końca rozwiązana 🙂
A ten dom to projekt Adamsa Kalkina o wdzięcznej nazwie Illy Push The Button House.
kiedyś w Polsce mieliśmy prekursora takich domów. Nazywał się Drzymała. Co prawda nie był wykonany w takim standardzie jak ten (był to zabór austryjacki), ale za to miał kółka i … konika 😉
liczy się pomysł… to jak z tymi japońskimi kabinami do spania.